Święty Marcin urodził się pomiędzy 316 a 317 roku w Pannonii (na Węgrach). Ojciec jego był rzymskim legionistą i on to nadał synowi imię boga wojny. Rodzicie Marcina byli poganami. Gdy Marcin miał 10 lat zamieszkali we włoskim mieście Pavia. Tu też poraz pierwszy zetknął się z chrześcijaństwem. W wieku 17 lat Marcin obrał stan żołnierski, został legionistą
W roku 338 garnizon św. Marcina przeniesiono do Galii (okolice miasta Amiens). Tu też miało miejsce wydarzenie: napotkał zimą na pół nagiego żebraka i oddał mu połowę swego płaszcza. W nocy we śnie pojawił mu się Chrystus odziany w jego płaszcz i miał przemówic do aniołów: „Patrzcie, jak mnie Marcin, katechumen, przyodział”. Marcin przyjął Chrzest Święty w roku 339, gdy miał 23 lata, w samą Wielkanoc (tak to było w zwyczaju).
W ówczesnych czasach był zwyczaj, że chrześcijanin nie mógł służyć w wojsku. Dlatego św. Marcin chciał ze służby zrezygnować. Gdy dawano mu przed bitwą podwójny żołd dla zachęty, Św. Marcin poprosił by zamiast żołdu zwolnić go z wojska. Dowódca kazał go wtedy aresztować. Wówczas Marcin zażądał, by w czasie bitwy pozwolono mu być w pierwszym szeregu, a on, bez broni będzie walczył jedynie znakiem krzyża. Tak sie też stało, ale właśnie wróg poprosił o zawarcie pokoju. Chrześcijanie widzieli w tym wyraźny znak Boży. Marcin otrzymał wtedy zwolnienie z wojska i powrócił na Węgry by odwiedzić swoich starych już, rodziców. Jeszcze przed śmiercią zdołał ich zyskać dla wiary Chrystusowej. Następnie udał się do francuskiego miasta Poitiers i wyznał biskupowi, że chce poświęcić się na wyłączną służbę Bogu w charakterzy ascety. Biskup wydzielił mu pustelnię, w której Marcin zamieszkał. I tak Święty stał sie ojcem życia zakonnego we Francji (360).
Sława życia i cudów świętej mnicha rozniosła się po całej okolicy. Kapłani i wierni skłaniali go więc by zasiadł w stolicy biskupskiej (w Tours) i tak 4 lipca 371 r. otrzymał święcenia kapłańskie i sakrę biskupią. Na stolicy biskupiej zasiadał 26 lat. Bywał jendak cały czas poza domem, wśród swoich wiernych, wizytując, wspierając i zachęcając. Żył nader skromnie, prowadził życie ascetyczne mnichac, odprawaił pokuty, i posty. Zawsze jendak szedł z pomocą bliźniemu. Oto niektóre z dowodów świadczących o jego złotym sercu. „Kiedy był w Paryżu (Lutecja), napotkanego trędowatego ucałował i zajął się nim. Kiedyś przy drzwiach katedry Tours pewien żebrak prosił go o jałmużnę. Dał mu ją. Spostrzegł jednak, że biedny ów miał same łachmany na ciele. Polecił więc jednemu ze swoich diakonów, by mu przyniósł nowe ubranie. Kiedy zaś ten dane sobie polecenie zlekceważył, oddał mu własną tunikę a wdział ku zdumieniu obecnych jego łachman.” Stawał też w obronie niewinnych, i wstawiaj się za niewinnie aresztowanymi. Doprowdział do zalagodzenia sporów pomiędzy duchowieństwem a wiernymi, który wybuchł w 387 roku. Wyczerpany swą działalnością, był coraz bardzeij słaby i schorowany. I tak 8 listopada 397 lub 401 roku oddał „ciało ziemi a duszę Bogu”, a 11 listopada jego szczątki sprowadzomo do Tours.